Dziś pokażę Wam kilka świątecznych dekoracji w moim pokoju. Na mojej komodzie całoroczne dekoracje mieszają się z tymi świątecznymi. Panuje tam chaos (poustawiałam rzeczy z kilku lat) i nie wszystkie elementy do siebie pasują, ale moim zdaniem sprawia to wrażenie przytulnej przestrzeni :)
ŚWIECZKI. Jest to mała rzecz, a cieszy i ładnie "ogrzewa" atmosferę w pokoju. Nadają się nie tylko na Święta, lecz na cały zimowy okres. Ta z reniferem jest ledowa, a czerwona tradycyjna i ślicznie pachnie.
Inna "CHOINKA". Poniżej widać kilka gałązek odciętych z dołu naszej choinki, które poukładałam w osobną kompozycję. Żywa choinka stoi w dużym pokoju, a ta jej mała wersja służy mi za ozdobę i piękny zapach. Jej doniczkę stanowi filcowa "torebka" do której włożyłam szklankę z wodą. Wiem, że kolory tutaj za bardzo nie pasują, ale mnie to nie przeszkadza - uważam, że taki bałagan na półce wygląda przytulnie :)
SKARPETY "na prezenty". Zieloną dostałam ją w prezencie i nie mogłam się powstrzymać przed dodaniem jej do mojej świątecznej kolekcji :)
Na półce znajdują się też pluszowe renifery z dzieciństwa (znalezione przy okazji porządków), figurki Mikołaja i aniołka... Uzbierało się tego sporo :)
Na koniec wstawiam jeszcze naszą choinkę, która stoi w dużym pokoju. Rozmycie jest celowe - to moje kolejne próby uzyskania efektu bokeh na zdjęciu.
Jak spędziliście Święta? Mam nadzieję, że minęły każdemu radośnie i w miłej atmosferze :) Moje były udane i spędzone w wyjątkowo dużym jak na ostatnie lata gronie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz